Pięćdziesiąt centymetrów długości, trzy i pół kilograma wagi. Tyle wystarczy, by pokonać stukilowego, umięśnionego faceta. Dlaczego małe dziecko może totalnie rozwalić facetowi życie?
Oto sześć powodów:
1) Zmusza go do zmiany priorytetów
Zmiana ta następuje bardzo szybko.
Najpierw jest: ja, ja, ja, ja, ja
Potem: ja, ono, ja, ja, ono
Na koniec: ono, ono, ono, ono, ono
2) Zmusza go do zmiany godzin adoracji własnego pępka
Z chwilą pojawienia się dziecka facet może adorować swój fantastyczny pępek już tylko najwyżej raz w tygodniu, między godziną 23.47 a 23.53.
I to tylko w roku przestępnym, w którym środa popielcowa wypada w czwartek.
3) Zmusza go do kreatywności
Dziecko, pojawiając się w życiu faceta, zmusza go bardzo często do kreatywności, o której istnieniu nie miał pojęcia.
Sprawia, że mężczyzna dowiaduje się, że posiada talenty, o które nikt wcześniej by go nie podejrzewał.
4) Zmusza go do zmiany trybu życia
Wyobraź sobie rozregulowany budzik. Nie dość, że dzwoni w środku nocy, to w dodatku robi to co godzinę. No i nie można go zwrócić do sklepu.
5) Zmusza go do zmiany pracy na cięższą
Zapomnij o wolnych weekendach. Zapomnij o pracy od ósmej do szesnastej. Zdziwisz się, ile można zarobić, jeśli ma się motywację pod tytułem „mamo, jestem głodny”.
6) Zmusza go do heroizmu
Chcesz zostać bohaterem dnia? Uratuj małego kotka z płonącego budynku.
Chcesz zostać bohaterem roku? Zrzuć 50 kg nadwagi.
Chcesz zostać bohaterem życia? Pokochaj swoje dziecko bez względu na wszystko. W zdrowiu i w chorobie, nawet tej najgorszej. Od początku do końca. Od chwili, gdy pojawią się dwie różowe kreski na teście ciążowym, aż po dzień, kiedy zobaczysz je po raz ostatni w życiu.
I bądź stalową podporą dla jego matki. Tylko tyle.
Uwaga: przygotuj się na to, że medal za to swoje bohaterstwo dostaniesz raczej pośmiertnie.
A co w zamian?
W zamian dostaniesz niepowtarzalną okazję, by rozwinąć skrzydła.
By robić rzeczy przekraczające twoją wyobraźnię.
By przetestować wszystkie wbudowane w ciebie funkcje dostarczone przez Producenta.
By żyć na co najmniej 300 procent.
Na pełnej petardzie, tylko o wiele bardziej.
Czy polecam: tak, i to bardzo